Japandi to stosunkowo młody trend. Jego popularność zaczęła się rozkręcać zaledwie kilkanaście miesięcy temu. Najpierw zyskał uznanie w Australii, a później rozgościł się w pozostałych częściach świata.
Japandi to odpowiedź na potrzebę odpoczynku od przebodźcowania i hałasu, z którym mierzymy się każdego dnia.
Esencją stylu jest ilość przedmiotów ograniczona do minimum, wąski zakres barw, detale wykonane z naturalnych surowców i tekstylia, które tłumią dźwięki dodają przytulności oraz tworzą zgrany zespół elementów, będący bazą do tworzenia przemyślanej przestrzeni.
Zgrany duet
Zachwyt wnętrzarskim stylem japandi ogarnął bez mała cały świat. Ten spektakularny, choć oszczędny w formie styl łączy w sobie najlepsze cechy surowej aranżacji typu japońskiego i przytulność wnętrz skandynawskich. Za co go uwielbiamy? Otóż przede wszystkim za funkcjonalność i wrażenie przestrzeni – przestrzeni, która pojawia się nie tylko we wnętrzu, ale i w głowie, bo japandi idzie w parze z harmonią i pomaga uporządkować myśli.
Obłości
Pomimo skromności, przestrzeniom w stylu japandi nie grozi estetyczna nuda. Zgaszonej kolorystyce i surowym materiałom, miękkości dodają obłe kształty mebli i dodatków. Krawędzie blatów, łudząco przypominają roztapiającą się plastelinę, opływowe kształty foteli potęgują chęć relaksu, a kuliste formy lamp i falujące wazony świetnie równoważą elegancję płaszczyzn o prostych formach.
Naturalne materiały
Zapewne kojarzycie te dopieszczone instagramowe feedy, w których króluje beż, biel i czerń, każdy detal współgra z całością, co daje odczucie wizualnego porządku i ponadprzeciętnej spójności. Wśród tego typu zdjęć z łatwością możecie wychwycić robiące wrażenie wnętrza, których kolorystyka wydaje się, jakby była zanurzona w piance cappuccino. Paleta barw japandi kręci się wokół kolorów ziemi. W aranżacjach śmiało stosuje się duże płaszczyzny prostych form elementów drewnianych. Monumentalne, jednolite szafy nie tylko świetnie wyglądają, ale i pomieszczą w sobie wiele elementów, które pozostawione na widoku, mogłyby wprowadzać chaos. Przytulności dodają tu elementy lniane, wełniane i bawełniane, a także świeże lub suszone rośliny, które sprawiają, że możemy poczuć się bliżej natury. Charakter całości świetnie dopełniają elementy ceramiczne, szklane i metalowe, gdyż w stylu japandi nie ma miejsca na tworzywa sztuczne. Każdy element wprowadzany do mieszkania powinien być estetyczny i funkcjonalny. Ograniczenie przedmiotów do absolutnego minimum pozwoli nam żyć bardziej eko, zgodnie z ideą less waste, a wysoka jakość produktów i uniwersalny charakter sprawią, że możemy mieć do czynienia z ponadczasową aranżacją, która będzie zachwycać przez lata.
W dobrym świetle
W stylu japandi znaczącą rolę odgrywa światło. Liczy się przede wszystkim światło słoneczne, najlepiej delikatnie rozproszone cienką, lnianą zasłoną. Jeśli jednak ze względu na porę roku lub umiejscowienie lokum, nasze możliwości w zakresie naturalnego doświetlenia są ograniczone, warto zastosować lampy o prostych kształtach, umiejscowione w różnych punktach, pamiętając, by nie zaburzać panującej harmonii, a jedynie dodawać kojącej przytulności. Świetnym rozwiązaniem są również systemy oświetleniowe, dające możliwość manewru w doborze intensywności światła, w zależności od pory dnia i okoliczności.
Japandi to piękny i zachęcający sposób na powrót do życia w bliskości z naturą i własnym wnętrzem. W aranżacjach łączących w sobie surowy, japoński minimalizm ze skandynawską przytulnością możemy skupić się na tym co ważne, nie tracąc energii na ujarzmianie zbytecznych rozpraszaczy uwagi i pochłaniaczy cennego czasu.
Mamy to, co najważniejsze.
