Czy Ty też na widok jodełki przenosisz się myślami do wnętrz arystokratycznych kamienic, z wysokimi sufitami, gdzie każdy stawiany krok okraszony jest przyjemnym skrzypieniem?
Z jodełką niejednokrotnie mogliśmy mieć do czynienia w muzealnych przestrzeniach, luksusowych dworkach i mieszkaniach, gdzie klepki wypolerowane na wysokie połysk szły w parze zamiłowaniem gospodarzy do wykwintnych wnętrz.
Ten wytworny sposób postrzegania jodełki nie wziął się z sufitu. Jak się okazuje motyw wywodzi się z Francji i od samego początku świetnie odnajdywał się wśród przepychu, aksamitnych sof i kryształowych żyrandoli. Nie bez powodu pod koniec XVII w. z pełną gracją wyparł marmurowe posadzki z pałacowych wnętrz Wersalu.

Z biegiem lat motyw jodełki stał się bardziej dostępny, przez to coraz częściej zaczął wychodzić poza progi pałaców i coraz śmielej zaglądał do kamienic i wnętrz nieruchomości.
Ten klasyczny wzór został na nowo zinterpretowany, dzięki czemu mamy okazję widywać go w nowoczesnych, odświeżonych formach, oczywiście z zachowaniem dawnego uroku.

Jodełka niejednej z nas już zawróciła w głowie.
A więc może nie warto się ograniczać i pójść o krok dalej, zapraszając motyw nie tylko do salonu, ale i kuchni, bądź łazienki?
Łazienka w jodełkę


Na rynku pojawiły się propozycje płytek ściennych, które idealnie przemycają atuty jodełki francuskiej, angielskiej i węgierskiej do wnętrz, w których drewniane klepki mogłyby źle znosić kontakt z wilgocią.
Doskonałej jakości gresy, które łudząco przypominają drewno, a także ceramiczne interpretacje tego strzelistego motywu, idealnie dopełniają aranżacje nowoczesnych apartamentów.

Chevron ~ francuski szyk
Nam szczególnie do gustu przypadły motywy w ciemnej interpretacji, które nadają wnętrzu nowego wymiaru i zdają się podkreślać urok użytych w nim akcesoriów.

