Dom – jedno krótkie słowo, a znaczeń wiele. Dom to azyl, ostoja, miejsce, do którego wracamy, by spędzić miło swój wolny czas, zrelaksować się i “zresetować”, by nabrać sił.
Każdy chciałby mieć takie swoje i tylko swoje “cztery ściany”. Mówi się, że atmosferę domu tworzą przede wszystkim ludzie w nim mieszkający.
Ale czy tylko? Oczywiście, że nie.
Bardzo duże znaczenie ma również jego wnętrze. Widok za oknem owszem, ale ważne są także: ilość i układ pomieszczeń, ich kolorystyka i rozmieszczenie mebli. To wszystko wpływa na nasze samopoczucie.
Co należy zatem zrobić, jeżeli nie czujemy się dobrze w naszych mieszkaniach? Oczywiście najlepiej byłoby coś zmienić. Ale czy miałyby to być zmiany tzw. “kosmetyczne”, np. wymiana kilku mebli, przemalowanie ścian? A może jednak należy zdecydować się na poważny remont?
O tym właśnie pisze Kasia Sojka w swojej książce pt. “Mieszkaj po swojemu” Sama jest pasjonatką urządzania, zmieniania i udoskonalania wnętrz, kobietą – “złotą rączką”, dla której żaden remont nie jest straszny. Zaczynała od stworzenia bloga wnętrzarskiego “Piąty pokój”, cieszącego się dużą popularnością. W swoim poradniku, oprowadzając nas krok po kroku po świeżo remontowanym domu, zachęca do zmian. Zapewnia, że każda z nas tęskni za swoim wyjątkowym “gniazdkiem”.
“Na pewno chciałabyś, żeby twoje miejsce zamieszkania wyróżniało się niesztampowym stylem i zamiast być pudłem pełnym mebli, przedmiotów i ludzi, stało się harmonijną i przemyślaną całością.”
Kasia Sojka, z humorem, podaje nam prawie idealny przepis na wymarzone lokum. Ale uprzedza: do remontu i zmian, jakie chcemy wprowadzić, należy się odpowiednio przygotować.
Stawia tylko jeden warunek. Działaj świadomie i bądź odważna.
To Ty, czytelniczko, jesteś głową całego przedsięwzięcia. Z pewnością dasz sobie radę. Tylko jedyna zasada: musisz z tym swoim domem zacząć się utożsamiać.
To jest twoje miejsce życiowe i Ty w nim rządzisz. Masz stworzyć dom – przystań, do której będziesz chciała wracać, wygodnie mieszkać, chronić się w czasie różnych życiowych zawirowań, przyjmować gości. To ma być twoja oaza.
Kasia Sojka intryguje i namawia. Twierdzi, że każdy jest w stanie urządzić się samodzielnie i w ciekawym stylu. Ale przestrzega, nie należy układać planów w oderwaniu od rzeczywistości i od warunków, w jakich przyszło nam mieszkać. Należy mieć świadomość, tego co się robi.
Świadomość to najistotniejsza kwestia w urządzaniu, a w dobieraniu dodatków szczególnie. Autorka radzi: najpierw należy odkryć swój styl oraz przemyśleć kierunki ewentualnych zmian.
Książka to vademecum dla osób, które samodzielnie chcą poprawić jakość swoich mieszkań. Dzięki radom autorki można dobrać właściwe kolory, rozplanować optymalny podział mieszkania na strefy, znaleźć idealne meble. Kasia Sojka służy też pomocą, gdzie szukać inspiracji i jak się nie zagubić w nadmiarze informacji.
Książka napisana dowcipnie, na luzie potraktowany został poważny temat remontowy. Ja, stroniąca od gruntownych napraw, jestem nią oczarowana. Spodobały mi się porady autorki na temat poszukiwań inspiracji. Instagramy, pinteresty, blogi, moodboardy, ale i obserwacja świata, szukanie natchnienia w najbliższym otoczeniu. Autorka twierdzi, że “świat jest pełen genialnych połączeń kolorystycznych”.
W trakcie lektury książki bawiły mnie jej niektóre oryginalne powiedzonka. Spodobało mi się określenie “wewnętrzny pięknometr”, a uśmiech wzbudzał “Kapitan Paleta”, “duet Firana&Zasłona” czy “system przechowywania potomków”. Aby rozszyfrować znaczenia tych wyrażeń i zwrotów, należy sięgnąć po “Mieszkaj po swojemu”.
Recenzja: Renata Kajdan