Jesień i zima kojarzą nam się głównie z szaro-burym krajobrazem, krótkim dniem i litrami wypitej kawy, aby ten dzień jakoś przetrwać.
Ulice również mienią się głównie szarościami i czernią, pod kolor aury. Zwłaszcza teraz, kiedy nie możemy się spotykać w kawiarniach czy restauracjach. Kina i teatry są zamknięte do odwołania.
Musimy sobie jakoś pomóc przetrwać ten okres.
Może zacznijmy od naszego stroju? Mimo, iż biel kojarzy nam się z latem –to projektanci od kilku sezonów zachęcają, aby nosić ją również jesienią i zimą. I tu mowa nie tyle o dodatkach, lecz o białym total look’u.
Ulica chętnie podłapała ten trend i od kilku sezonów w nowojorskich czy londyńskich dzielnicach widzimy dziewczyny ubrane w białe oversizowe swetry, białe garnitury i płaszcze. Kocha je również Skandynawia.
Jeśli postawicie na taki monochromatyczny zestaw, dobrze jest go połączyć z różnymi fakturami. Bawełnianą czy satynową sukienkę zestawcie z płaszczem typu „miś” lub sztucznym futrem, a dżinsy- z duży swetrem o grubym splocie. Cały look zaakcentujcie białym kapeluszem, dzierganą czapką lub piękną opaską.
Możemy pozwolić sobie na delikatne przełamanie go drobnymi dodatkami w kolorze karmelu czy beżu.
Biel nie jest praktyczna, jednak spacerując uliczkami miasta ubrane całe na biało przełamiemy tę smutną aurę.
Foto: Aga Fojudzka
Fashion stylist: Magdalena Milik
Stylizacje:
Płaszcz: Alwero – The Wool Factory
Sukienka: Coco Gone Nuts
Kapelusz: HatUp Design
Opaska: Look by Luks
Torebka: Massimo Dutti
Buty: Uterque