Za warszawskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej tęskniliśmy od dobrych kilku lat. Sięgamy pamięcią do wystaw w budynku zwanego Emilką, przy ul. Emilii Plater, które zostało zamknięte w 2016 roku. Dotychczas MSN działało w formie instytucji, która nie miała swojej stałej siedziby, na szczęście zmieniło się to w tym roku, bo po niemal dwóch dekadach oczekiwań, otworzyły się drzwi do pachnącej nowością przestrzeni Muzeum Sztuki Nowoczesnej, które mieści się w ścisłym centrum, tuż obok Pałacu Kultury i Nauki.
Czego możemy spodziewać się we wnętrzu tego minimalistycznego budynku?
Wyjątkowe wnętrze
Architektura nowej siedziby MSN w Warszawie wyróżnia się swoją zsyntetyzowaną formą. Biała, minimalistyczna bryła została zaprojektowana przez nowojorską pracownię architektoniczną Thomas Phifer and Partners. To budynek, który przyciąga spojrzenia swoim wyrazistym minimalistycznym charakterem, jednak największa magia dzieje się w jego wnętrzu.
Czy można zaznać tu zachwytu od pierwszego wejrzenia? Zdecydowanie tak. Już sama monumentalna klatka schodowa robi ogromne wrażenie. Wnętrze muzeum to spektakularna gra światła i cienia, geometrycznych form oraz tekstur, które wpisują się we współczesną wizję estetyki. Układ przestrzeni i architektoniczne detale zostały przemyślane w taki sposób, aby doskonale oddać ideę funkcjonalności i piękna, jednocześnie nie konkurując ze znajdującymi się wokół dziełami sztuki. Zarówno kameralne sale, jak i większe przestrzenie wystawowe, zdobione są eleganckimi, neutralnymi materiałami — drewnem, szkłem i betonem, stanowiącymi idealne tło dla artystycznych obiektów. Co więcej, konstrukcja bazuje na zasadzie otwartości i przepuszczalności – duże przeszklenia pozwalają światłu naturalnemu zalewać wnętrza, tworząc efekt przenikania się przestrzeni wewnętrznej z miejskim krajobrazem.
Bliskość sztuki
To idealna przestrzeń, by oglądać sztukę, doświadczać jej i wchodzić z nią w autentyczny, niemal intymny dialog. Można spodziewać się tu klasyków sztuki nowoczesnej, jak i odważnych, prowokacyjnych projektów. Zobaczymy tu zarówno dzieła polskich, jak i międzynarodowych twórców, prace uznanych artystów, ale również tych młodych i obiecujących, którzy nie boją się stawiać trudnych pytań i łamać konwencji.
Po wielkim otwarciu Muzeum Sztuki Współczesnej planuje kilkumiesięczną przerwę, by dopiąć na ostatni guzik nową, dużą wystawę, warsztaty, panele dyskusyjne, projekcje filmowe i inne wydarzenia. Dawka sztuki będzie naprawdę imponująca.
Czekamy z niecierpliwością.