Istnieje taki zwyczaj, dzięki któremu stajemy się szczęśliwsi, bardziej zrelaksowani, a do tego poprawiają się nasze relacje z innymi ludźmi. To fika, czyli szwedzki rytuał, polegający na celebrowaniu przerwy na kawę.
Okazuje się, że może zmienić wiele. I to na dobre!
Porozmawiajmy przy kawie
W Szwecji kawa i cynamonki to codzienność. Nie może ich zabraknąć także w pracy. Jednak nie ma mowy o popijaniu i podgryzaniu ich w pośpiechu między jednym a drugim zadaniem. Szwedzcy pracownicy delektują się swoim czasem na fikę, czyli kawową przerwą, najczęściej o 10:00 i o 15:00. Właśnie wtedy wraz ze swoimi współpracownikami beztrosko siadają i oddają się przyjemności wspólnych rozmów przy kawie. Podczas fiki obowiązują cztery złote zasady — nie rozmawia się o pracy, nie używa się telefonu, musi być kawa i coś na słodko! To czas na plotki, przyjemne pogawędki, oderwanie się od obowiązków i czysta przyjemność z bycia tu i teraz. Każdy pretekst jest dobry, by zorganizować fikę i uprzyjemnić sobie dzień w pracy.
Nawyk, który uszczęśliwia
Niespełna pięć lat temu szwedzcy pracownicy zostali ogłoszeni najmniej zestresowanymi pracownikami świata. I fika również miała na to wpływ!
Ten niepozorny zwyczaj odstresowuje, poprawia relacje i relaksuje, przez co sprawia, że czujemy się lepiej i tym samym stajemy się bardziej produktywni.
Zachęcona? Czas na fikę!