Na słodko? A może na słono? W Warszawie bez trudu możemy pysznie przywitać dzień, bo miejsc na śniadanie jest niezliczenie wiele. Dziś bierzemy na tapetę TOP 5 tych najlepszych, doskonale apetycznych i cieszących się ogromną popularnością. Niektóre z nich to klasyki i być może już zdążyłaś je poznać, inne to totalne nowości, które koniecznie trzeba odwiedzić.
Oto one — najlepsze miejsca na śniadanie w Warszawie.
Kubuś
Ta piekarenka to powiew świeżości na gastronomicznej mapie stolicy. Choć Kubuś ma zaledwie kilka miesięcy to jego estetyka i pyszności, jakie tu serwują, już zdążyła podbić serca lokalsów. We wnętrzu wzrok przyciągają przepiękne, pastelowe malowidła przedstawiające aniołki i łabędzie z bagietkami w dziobach. To idealne tło dla rarytasów, które czekają w tutejszym menu. Jeśli więc masz ochotę na śniadanie z drożdżówką, dużą ilością masła i chrupiącego chleba w roli głównej — to koniecznie odwiedź to miejsce.
Charlotte Bistro
Charlotte chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. To kultowe miejsce, w którym możemy się poczuć zupełnie tak, jakbyśmy przeniosły się prosto do serca Paryża. W Charlotte serwowane są francuskie klasyki i dania bazujące na chlebie i bagietkach wypiekanych według starej francuskiej receptury. Wnętrze jest równie wysmakowane, jak całe menu. Króluje biel, błękit, szlachetny marmur, drewno i stonowane dodatki. Być tutaj to czysta przyjemność, a jeśli poczujecie, że tej przyjemności trzeba Wam jeszcze więcej – możecie wziąć ich produkty na wynos, zamówić do siebie do domu lub skorzystać z cateringu.
Bon appétit!
Baken
Baken to kolejna nowość i to w najznakomitszym, surowym, choć jednocześnie przytulnym wydaniu, inspirowanym kulturą Skandynawii. Wnętrze tego miejsca jest jasne, skromne, o delikatnej kolorystyce, w towarzystwie dużej ilości drewna, nienachalnych dodatków i klasycznej vintage zastawy. Na urokliwej porcelanie podawane są proste w swojej formie dania, których kluczem do zachwytu jest jakość składników, z jakich są tworzone. Pieczywo podawane do śniadań wypiekane jest już o 4 nad ranem, a od 8 zaczyna się chrupiący raj dla podniebienia. Jak wiadomo, nie ma lepszego duetu niż chleb + masło, dlatego w Baken masło również musi być wybitnie wyborne — jest delikatnie ubite, co czyni je puszystym jak chmurka.
Tutaj wszystko jest minimalistyczne i wpisujące się w założenia duńskiego Hygge. W Baken można poczuć się jak w domu.
Aromat
Przekraczając próg Aromatu już wiadomo, że ten dzień będzie dobry. Bardzo dobry.
W powietrzu unosi się błogi maślany zapach, a lada wręcz ugina się od fantastycznych wypieków. Zarówno tych na słodko jak i na słono. Croissanty, drożdżówki, chleby, bagietki, brioszki…Można zawitać i wziąć je na wynos lub wygodnie się rozsiąść i skosztować m.in. miejskiej kanapki, quinoa bowl, owsianki, tostów z awokado i jajkiem w koszulce albo tych z domową ricottą, mozzarellą i burakiem skropionym octem balsamicznym. Same pyszności na dzień dobry!
Bułkę przez bibułkę
Jeśli śniadanie to Twój ulubiony posiłek, to uwierz nam, że nie możesz trafić lepiej niż do Bułkę przez Bibułkę. To właśni tam karta śniadaniowa dostępna jest przez cały dzień. A więc, jeśli nie należysz do skowronków i zdarza Ci się dłużej pospać – nic straconego! Bajgle, owsianki, omlety, kanapki i to wszystko w przeróżnych smakowitych opcjach czekają na Ciebie od 7:30 do 23.. Śniadanie na kolację? Jak najbardziej.
Celebrujmy śniadania!