O szczęściu marzymy wszyscy, ale czym ono właściwie jest? Gdzie go szukać i jak mieć go w swoim życiu więcej. Okazuje się, że Skandynawowie już od wieku znają odpowiedź na te pytania. Ich receptą na szczęście jest życie zgodnie z myślą „nie za dużo, nie za mało – w sam raz”.
To właśnie esencja Lagom, czyli filozofii umiaru.

Bez przesady
Lagom nie lubi skrajności. W tej filozofii możemy zapomnieć o presji i nadmiernym dążeniu do perfekcji. Zamiast próbować mieć wszystko, lagom uczy nas, by cieszyć się tym, co wystarczające i adekwatne do naszych potrzeb. Skandynawowie wierzą, że równowaga związana z różnymi aspektami życia jest kluczem do dobrego samopoczucia i trwałego szczęścia. Chodzi o to, by w żadnym obszarze nie przesadzać, ale jednocześnie nie pozbawiać się przyjemności.
Lagom w praktyce
Filozofię lagom można stosować na wiele sposobów. W pracy rozwijajmy się, ale pamiętajmy o przerwach i odpoczynku. W finansach nie chodzi o gromadzeniu bogactwa i obsesyjnym „kolekcjonowaniu” pieniędzy, ale mądrym zarządzaniu tym, co już mamy. Wybierając płaszcz, wybierzmy ten, który do nas pasuje i który posłuży nam przez lata — niekoniecznie ten z najnowszej kolekcji, okraszony metką najbardziej prestiżowego domu mody. Jedząc, wybierajmy to, co jest jednocześnie zdrowe, ale i smaczne — da nam to satysfakcję i jednocześnie będzie korzystne dla organizmu. Chodzi o umiar i zdrowy rozsądek.


Prosty przepis na szczęście
Lagom promuje świadomą konsumpcję i jest ukłonem w stronę prostoty. Uczy doceniania małych rzeczy i cieszenia się tym, co mamy tu i teraz. To przeciwieństwo życia ponad stan. Wśród Skandynawów skromne, ale i funkcjonalne rozwiązania są czymś powszechnym. Wnętrza są minimalistyczne i zarazem przytulne, co sprzyja odpoczynkowi. Moda jest nie tylko estetyczna, ale i praktyczna. Nawet w sferze beauty panuje umiar, naturalność i akceptacja indywidualizmu. Żyjąc w zgodzie z filozofią Lagom, źródło szczęścia odnajdziemy w poczuciu balansu, czerpiąc radość z prostych, wystarczających rzeczy i wydarzeń, bez potrzeby przesady czy nadmiaru. Zamiast ciągłej pogoni za nowymi doświadczeniami czy przedmiotami, filozofia ta przypomina, że szczęście tkwi w codziennych, prostych momentach. Może się okazać, że rowerowa wycieczka z ukochaną osobą przyniesie więcej satysfakcji niż wystawna kolacja, a praca, w której zarobimy mniej, ale nie zatracamy w niej siebie, będzie korzystniejsza dla samopoczucia. Ważne, żeby wsłuchać się w swoje prawdziwe potrzeby i znaleźć w nich umiar, bo zarówno niedobór, jak i nadmiar mogą być źródłem stresu, który niekoniecznie idzie w parze ze szczęściem.

Nieodzownym warunkiem szczęścia jest zachowanie umiaru.
Pearl S. Buck