Podobno najlepsze lata w życiu kobiety przypadają miedzy 30., a 40. rokiem życia. A po przekroczeniu 40-tki wkraczamy w początki starości, to co najlepsze jest za nami, a pewnych rzeczy już nie wypada.
Może i wiele z Was tak właśnie myśli, ale o tym na pewno nie przeczytacie w książce “Druga młodość, cóż z tego, że druga” !
Za to spodziewajcie się, że nie jeden raz Was pozytywnie zaskoczy i otworzy oczy na to ile siły i możliwości drzemie w kobietach, i to w każdym wieku.
Autorki poradnika to dwie Francuzki – Caroline de Maigret i Sophie Mas, producentka filmowa i modelka.
Ich dzieło to mieszanka dobrego humoru, praktycznych porad modowych, cennych złotych myśli i inspirujących fotografii z „duetami idealnymi”, czy stylizacjami na gorsze dni w roli głównej.
Nie raz rozśmieszą, sprowokują do przemyśleń, a przy okazji podpowiedzą: Jak żyć, gdy ma się na karku te 40 lat.
My kobiety chcemy za wszelką cenę się odmładzać, popadając czasem w obsesyjne szukanie sposobów na cofnięcie czasu. Francuzi podchodzą do tego tematu rozsądnie. I starzeją się z gracją. Starają się wyglądać o kilka lat młodziej, i co ważne pozostają autentyczni i w zgodzie ze sobą.
Po raz kolejny wracają do nas uniwersalne, ponadczasowe zasady – umiaru, dyskrecji, naturalności – w życiu, modzie i urodzie.
Nie można dać się zwariować z powodu pierwszych siwych włosów, tracącej jędrność skóry czy krągłości tu i ówdzie. Dlatego najlepiej odpuścić! Pogodzić się z tym co nieuniknione, a na zmiany naszego ciała spojrzeć z dystansem i przymrużeniem oka! Często zapominamy o tym, że mamy przecież tyle lat, na ile się czujemy, mierzone są nie metryką, a pasjami, zainteresowaniami i chęcią życia.
I możliwością wyboru, którą każda z nas powinna sobie dawać, pod warunkiem, że jest on – z właściwych powodów, nie w pośpiechu, przez wgląd na resztę. Wtedy wszystko będzie jak należy. Dając sobie poczucie, że słuszna droga to, ta którą wybieramy, nie będziemy za wszelką cenę walczyć o to, aby zdążyć… sprostać oczekiwaniom innych, wypaść dobrze w ich oczach, a tykający zegar przestanie być miarą naszego spełnienia.
Wkraczanie w kolejne lata życia wcale nie oznacza, że zostawiamy za sobą coś bezpowrotnie albo że to co przed nami nie będzie już takie fascynujące i ciekawe. Wręcz przeciwnie bycie kobietą to przeżywanie ciągle czegoś nowego, a życie to pasmo niespodzianek, życie to: nigdy nie mów nigdy.
Caroline de Maigret i Sophie Mas przerabiały to nie raz, ale przyszedł czas kiedy za nic w świecie nie postawią bycia trendy ponad własny komfort i wygodę. I choć nienawidzą: nowej podwójnej powieki, pojedynczych siwych włosów i tego jak waga skacze o cały kilogram to równocześnie przyznają, że właśnie te „mankamenty” to odzwierciedlenie prawdziwej siły charakteru. Ta siła przejawia się też w tym, że dojrzałe kobiety biorą sprawy w swoje ręce, nie czekają że coś się wydarzy tylko staja się sprawczyniami tych wydarzeń – Pozwalasz sobie na rzeczy, na które nigdy wcześniej byś się nie odważyła. Mówisz bez skrępowania i otwarcie przyznajesz, co ci sprawia przyjemność. W pewnym wieku żyjemy tylko marzeniami, potem je realizujemy.
Autorki nie przebierają w słowach zaznaczając uderzającą niesprawiedliwość matki natury w traktowaniu kobiet i mężczyzn. Podczas gdy my kobiety stajemy na rzęsach, żeby zatuszować kurze łapki, farbujemy włosy, żeby ukryć siwiznę, mężczyźni z każdym siwym włosem stają się coraz bardziej sexy. Mało tego. Gdy u nich hormony z wiekiem zanikają, ale nigdy do końca, u nas są nam zabrane definitywnie. I za to na matce naturze pisarki nie zostawiły suchej nitki.
Jeśli chcecie się odprężyć, pośmiać, zrobić sobie wewnętrzną burzę mózgu – po prostu przeczytajcie, bez względu na to ile macie lat. Na koniec kilka złotych myśli napotkanych podczas czytania:
Wiem, że najlepsze jest jeszcze przed nami.
Wiem, że można się pomylić i to jest w porządku.
Nie warto opłakiwać minionych miłości, bo czeka nas ich więcej i jeszcze więcej
W życiu nie warto za wszelką cenę się mocować, lepiej wybrać inną ścieżkę
Trzeba być wdzięcznym za to co się ma.
Recenzja: Katarzyna Fronczyk
