Jak co roku kultowy amerykański magazyn Rolling Stone opublikował listę 200 największych piosenkarzy wszechczasów. Do jej uszeregowania dotychczas wykorzystywano złożoną technikę głosów 179 ekspertów, jednak tym razem wybór odbył się na podstawie wnikliwej dyskusji i analizy wniosków członków zespołu tworzących ranking. Jak się okazało, zestawienie wywołało falę krytyki wśród fanów artystów, którzy zostali pominięci na liście.
Pierwsza lista magazynu Rolling Stone pojawiła się piętnaście lat temu. Obecnie obejmuje ona aż 100 lat muzyki pop, skupiając się przede wszystkim szeroko pojętej muzyce popularnej, klasycznym rocku oraz na piosenkarzach z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych.
Po publikacji tegorocznego zestawienia w mediach społecznościowych zawrzało. Co wywołało tak wielkie poruszenie? Przede wszystkim to, że wśród grona muzycznych ikon zabrakło Celine Dion, Madonny, a Michael Jackson zajmuje dopiero 86 miejsce.
Rolling Stone postanowił ostudzić atmosferę, komentując na twitterze, że „we wszystkich przypadkach najważniejsza była dla nich oryginalność, wpływ, głębia katalogu artysty i szerokość jego muzycznej spuścizny”.
Bez wątpienia lista 200 największych piosenkarzy wszechczasów jest kompozycją najznakomitszych muzyków, których twórczość niejeden raz urozmaicała naszą playlistę. Ich ponadczasowe piosenki zachwycają pokolenia.
Pierwsze, zaszczytne miejsce tej muzycznej śmietanki zajmuje królowa soulu, czyli Aretha Franklin, zaraz za nią pojawia się Whitney Houston o głosie czystym jak łza, a do TOP 3 dołącza promienny wokal Sam Cooe’a uznawanego za twórcę gatunku soul. Przemierzając najlepszą dwudziestkę, spotkacie takie gwiazdy jak Beyonce, John Lennon, Freddie Mercury czy też wywołujący ciepło w sercu Elvis Presley. Zobaczcie sami!