Paryski dom mody Hermès zaserwował nam satysfakcjonująca premierę, poszerzając swój asortyment o kolejny, wyjątkowy produkt – luksusową szminkę, zamkniętą w opakowaniu ze szlachetnych metali.
Na to kosmetyczne arcydzieło przyszło nam czekać aż 5 lat, a na doskonały efekt końcowy pracował cały zespół specjalistów z różnych dziedzin.


Wszystko zaczęło się od pomysłu Agnès de Viller, otwierającej dom mody na nowe doznania i eksperymenty w dziedzinie kosmetyków kolorowych. Pierre Hardy, dyrektor kreacji biżuterii, obuwia damskiego i męskiego – zaprojektował opakowanie z polerowanych i szczotkowanych metali, a o unikatowy zapach zadbała Christine Nagel, specjalistka od perfum w domu mody. Bali Baret przemyciła do projektu odpowiednią dozę kobiecości i szeroką wiedzę o kolorze, zaś Jérôme Touron przemienił to wszystko w formę kosmetyku.

Pomadki dostępne są w 24 kolorach, o matowym lub satynowym wykończeniu. Inspirację do skomponowania gamy kolorystycznej zaczerpnięto z odcieni jedwabnych i skórzanych materiałów, wykorzystywanych w Hermès. Nasycone barwy dają ogromne pole do popisu, będąc zapalnikiem do stworzenia nietuzinkowego makijażu. Opakowanie zrobione jest z metalu, któremu towarzyszą ekskluzywne akcesoria, takie jak skórzane etui na szminkę, pędzelek z lakierowanego drewna oraz lusterko. Co więcej – opakowanie zaprojektowane jest tak, by nie tylko zachwycająco wyglądać, ale jednocześnie nie czynić szkody dla środowiska naturalnego. Wkład do szminki można uzupełniać, bez konieczności kupowania pełnego kosmetyku.
