Piosenka Flowers to największy przebój tego roku. Miley Cyrus opowiada w niej o miłości własnej i rozprawia się z tematem zdrady, w oparciu o własne przeżycia. Od czasu rozwodu wokalistki i australijskiego aktora Liama Hemswortha minęły już ponad trzy lata, mimo wszystko okazuje się, że emocje jeszcze nie opadły — wręcz przeciwnie. Na nowej płycie, której premiera miała miejsce 10 marca 2023 roku, pojawił się kolejny utwór, który wbija szpilę byłemu mężowi wokalistki.
Burzliwy związek
Związek Miley Cyrus i Liama Hemswortha od samego początku należał do tych burzliwych. Poznali się w 2009 roku, odgrywając pierwszoplanowe role na planie filmu Ostatnia Piosenka. Między nimi zaiskrzyło i postawili zostać parą. Po dziesięciu latach wzięli ślub, choć ich droga do ślubnego kobierca nie zawsze była usłana różami — w międzyczasie przeżyli, chociażby zerwanie zaręczyn. Niektórzy mówili o nich, że są parą idealną, inni wręcz przeciwnie — rozdmuchiwali w mediach informacje o każdym ich konflikcie. Po niespełna ośmiu miesiącach małżeństwa Miley i Liam ogłosili, że są w separacji, a już na początku 2020 roku byli po rozwodzie.
Jak się okazało, powodem rozwodu były liczne zdrady, których dopuszczał się Liam Hemsworth.
Media donoszą, że aktor w trakcie związku z Miley zdradzał ją z…aż 14 kochankami.
Opowieść o self-love
I can buy myself flowers
Miley Cyrus
Write my name in the sand
Talk to myself for hours
Say things you don’t understand
I can take myself dancing
And I can hold my own hand
Yeah, I can love me better than you can
Tegoroczny hit Flowers traktowana jest jako opowieść o kobiecej niezależności, wpisujący się w filozofię self love. Tekst piosenki mówi, że miłość i szczęście możemy dać sobie same i nie potrzeba nam do tego nikogo innego. Wiele kobiet, odnajduje w tej treści siłę, motywację, by pokochać siebie i uwierzyć, że same możemy dać sobie wszystko, czego potrzebujemy.
W utworze Flowers każdy detal ma znaczenie — Miley opublikowała go dokładnie w 33 urodziny swojego byłego męża, teledysk został nakręcony w willi, w której Liam dopuszczał się zdrad, a do tego podczas jednej ze scen piosenkarka wyciąga z szafy zbyt duży garnitur, w którym świetnie się bawi, tańcząc sama ze sobą. I choć nigdzie nie jest powiedziane wprost, że piosenkarka nawiązuje do Liama, to łatwo możemy to rozczytać, choćby z pierwszej zwrotki, nawiązującej do pożaru, który faktycznie miał miejsce w ich wspólnym domu.
Piosenkę traktuje się również jako odniesienie do utworu When I Was Your Man Bruno Marsa, która dopełniała przyjęcie weselne Miley i Liama. W jej tekście znajdziemy fragment:
Powinienem był kupić Ci kwiaty
Bruno Mars
I trzymać Cię za rękę
Powinienem poświęcić Ci wszystkie moje godziny
Kiedy miałem szansę
Zabierać Cię na każdą imprezę, bo wszystko, co chciałaś robić, to tańczyć.
Nowa piosenka w mocnym stylu
Flowers ma w sobie dozę nostalgii, spokoju i siły, która dodaje pewności. Wydawać by się mogło, że to utwór, który grubą kreską oddzieli przeszłość od teraźniejszości i wokalistka raz na zawsze zamknie temat emocji, których doświadczyła. Jak się okazuje, to jeszcze nie wszystko, co miała do powiedzenia. Jej kolejna piosenka Muddy Feet, którą zaśpiewała z Sią, jest jeszcze bardziej dobitna. Pełna wściekłości i silnych emocji Miley nie patyczkuje się i nie godzi się na takie traktowanie, śpiewając:
Miley Cyrus
You smell like perfume that I didn’t purchase
Now I know why you’ve been closing the curtains, ah
Get the fuck out of my house.
Zdrada wyszła na jaw
Niektórzy zastanawiają się, dlaczego piosenki Miley Cyrus z podprogowym przekazem pojawiły się dopiero po kilku latach. Być może, właśnie tyle czasu potrzebowała, by nabrać dystansu, siły i ułożyć sobie ten temat w głowie. To kolejna gwiazda zaraz po Shakirze, która śpiewa nazwiązując do swojego zdradzającego partnera.
Jak widać, każde emocje muszą znaleźć swoje ujście, a sposób, w jaki robią to one, może dodawać otuchy i być wsparciem dla wielu osób, które doświadczają lub doświadczyły tak trudnych zdarzeń.