Święto Miłości zbliża się wielkimi krokami. To doskonała okazja by subtelnie podkręcić libido. Istnieje szereg niepozornych produktów, które dobrze użyte potrafią rozpalić zmysły.
Zobacz gdzie kryje się kusicielska iskra i które smaki mogą kryć w sobie erotyczny podtekst.
Królem wśród afrodyzjaków są ostrygi, prowokujące nie tylko wyglądem, ale i zawartością cynku, który skutecznie zwiększa poziom testosteronu,
a tym samym libido. Tuż obok niego znajdują się krewetki. Wykwintnie podane kuszą już na pierwszy rzut oka.
Miłym dodatkiem do miłosnych amorów są również przepiórcze jaja. kawior i niektóre gatunki ryb. Szczypty pożądania możemy się doszukiwać wśród serów, szczególnie kozich, ale i w luksusowych grzybach takich jak trufle.
Zmysłowe oblicze warzyw odkryjecie w awokado, porach, szparagach, selerze, a nawet cebuli, która z pozoru niewiele ma wspólnego z miłosnymi uniesieniami.
Odrobiny pikanterii dodadzą przyprawy, takie jak chili, cynamon, cząber, imbir, wanilia, pieprz kajeński czy gałka muszkatołowa zaliczana do jednych z najbardziej skutecznych afrodyzjaków, która idealnie komponuje się z musami i kremami czekoladowymi.
Trudno wyobrazić sobie słodycz bardziej seksowną od czekolady. To ona najczęściej kojarzy się z tajemniczą, głęboką miłością w której nie brak miejsca na przyjemność i dla której warto stracić głowę. Podobne wrażenia kryją się w osławionym duecie szampana i truskawek. Krągłości brzoskwiń i winogron również nie pozostają obojętne, a wszystko wieńczą drobne kryształki owocu granatu.
Niektóre z tych wdzięcznych smaków doskonale grają solo, jednak część z nich wymaga swobodnej kompozycji z subtelnymi dodatkami.
Miłość nie lubi konkurencji dlatego pamiętaj by zmysłowe dania były dodatkiem, a nie elementem dominującym Wasz wieczór.