Jeśli zapytana o najgorszy dzień tygodnia bez mrugnięcia okiem odpowiadasz – poniedziałek, to wiedz, że wbrew pozorom da się ten dzień polubić. Jak to zrobić? Na ratunek przychodzi trend Bare Minimum Mondays, który ma na celu popularyzowanie spokojnego początku tygodnia, bez presji perfekcjonizmu.
Poniedziałek? Nie, dziękuję
Poniedziałki bywają trudne. Po dwóch dniach weekendowej sielanki znów pojawia się wizja listy zadań, która zdaje się nie mieć końca. Czasem punktów do wykonania jest tyle, że możemy odnieść wrażenie, jakby realizacja ich miała zająć całe wieki. Nic więc dziwnego, że przy takiej liczby obowiązków i jednoczesnym byciu myślami jeszcze w beztroskim czasie wolnym, trudno jest zmotywować się nawet do najprostszych zawodowych czynności.
Aby przeciwdziałać temu przykremu zjawisku, wykształcił się trend Bare Minimum Mondays. To filozofia pracy, która zachęca do zredukowania poniedziałkowej listy obowiązków do absolutnego minimum.
Jak wprowadzić Bare Minimum Mondays do swojej rutyny?
Przede wszystkim nie rzucaj się od razu w wir zadań, bo to może Cię skutecznie przytłoczyć i odebrać motywację do działania. Wykonaj tylko najważniejsze czynności i pozwól sobie na łagodny start. Zamiast listy 10 rzeczy do zrobienia, wybierz 2-3 kluczowe zadania, które naprawdę muszą być wykonane. Resztę zostaw na kolejny dzień, a poniedziałek potraktuj jako reset, który wprowadzi Cię mentalnie w nowy tydzień. Daj sobie więcej czasu na odpoczynek, zaplanuj dłuższe przerwy i słuchaj swoich potrzeb. Bare Minimum Mondays to także czas na oddech. Po pracy lub między zadaniami znajdź przestrzeń na czytanie książki, słuchanie muzyki, czy spacer. I co najważniejsze – w ten dzień koniecznie odpuść perfekcjonizm. Poniedziałek nie musi być idealny. Zamiast stawiać sobie wysokie wymagania, zaakceptuj, że ten dzień jest na „rozgrzewkę”.
Jakie korzyści daje poniedziałkowe minimum?
Stopniowe wchodzenie w nowy tydzień pozwala uniknąć stresu spowodowanego faktem dużej liczby pracy. Często presja, by załatwić wszystko na raz, prowadzi do przytłoczenia i demotywacji. To paradoks, ale robiąc mniej na początku tygodnia, możemy osiągnąć więcej w dłuższej perspektywie. Przez wolniejszy start wyczerpujemy swojej energii już na początku, co pomaga utrzymać motywację do pracy przez cały tydzień. Praca w swoim tempie skutkuje lepszym skupieniem na powierzonych zadaniach, elastyczność godzin pracy daje możliwość zachowania work-life balance, co znacznie zmniejsza ryzyko wypalenia zawodowego.
Poniedziałek da się lubić!
Bare Miminum Mondays to intrygująca technika, która może sprawić, że poniedziałki znów staną się lubiane. Czasem wystarczy zmienić podejście, by zobaczyć coś z zupełnie innej perspektywy. Poniedziałek to nowy początek, możesz potraktować go, jako coś inspirującego. Znajdź w sobie motywację i działaj w swoim tempie. Daj sobie czas na rozruch, by w kolejnych dniach brnąć do celu tak, jak sobie to zaplanowałaś.