Istnieją takie miejsca, które dostarczają mocnych wrażeń. Te 3 zapierają dech w piersiach i już na zawsze zapisują się w pamięci. Jedzenie śniadania przy wspólnym stole z żyrafami, relaks w tętniącym naturą domu, wyglądającym, jakby wyjąć go z najdalszych zakamarków wyobraźni, a może wypoczynek w kipiącym kolorem hotelu, o estetyce, za którą szaleją miłośnicy produkcji Wesa Andersona? Każda z opcji jest kusząca.
Casa Orgánica. Javier Senosiain
Bez wątpienia jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych domów na świecie. Jego obłe kształty wiją się, stając się jednością z otaczającą go przyrodą. Zaciera się granica między tym, co na zewnątrz, a tym, co wewnątrz. Osoby, które miały okazję odwiedzić to miejsce opowiadają w komentarzach, że było to wyjątkowe doświadczenie, którego nie da się zaznać nigdzie indziej. Projekt meksykańskiego domu spod ręki architekta Javier’a Senosiain to punkt na mapie świata, który pokazuje, że nasza wyobraźnia ma prawo przenikać do rzeczywistości i przyjemnie ją naginać.
Villa Palladio Jaipur
Marzy Ci się, by przenieść się na dzień, może dwa, a może na dłużej prosto do miejsca wyglądającego niczym przestrzeń z filmów Wesa Andersona? Kieruj się w stronę Indii, a dokładniej do Willi Palladio Jaipur inspirowanej bajecznymi tradycjami wielkich hoteli z przeszłości. W kolorystyce soczystej czerwieni i głębokiego różu odpoczynek jeszcze nigdy nie był tak satysfakcjonujący. Biblioteczka zachęca, by zanurzyć się w lekturach, zebranych z całego świata, do ogrodu zaprasza zapach jaśminu i bujnej róży. Pluskają tam fontanny, rośnie granat, słodki hibiskus i różowe laury. Gdy spojrzymy w górę, zobaczymy niebo ubrane w ramę z ramion tropikalnych palm. Osobiste pokoje zostały zaprojektowane w taki sposób, by móc oddawać się w nich medytacji, ćwiczyć jogę lub po prostu delektować się wyjątkowymi widokami zza okna. Do tego mamy do dyspozycji basen i spa. Coś niezwykłego.
Giraffe Manor
Giraffe Manor jest kultowym, butikowym hotelem, który zamieszkują niezwykli mieszkańcy, a są nimi…żyrafy. To luksusowe miejsce w stylu kolonialnym, gdzie doświadczymy bliskości afrykańskiej natury. Śniadania i kolacje możemy jeść w towarzystwie zaglądających przez okna żyraf z pobliskiego schroniska leśnego. Te zwierzęta wprost uwielbiają hotelowy poczęstunek! Giraffe Manor powstało w 1932 roku, od tamtej pory jest unowocześniane i dostosowywany do współczesnych potrzeb.