Ujmujący pokaz Moschino wiosna-lato 2021 to prawdziwy, modowy spektakl. Strojne kreacje wychodzą poza ramy, emanując wyjątkową, wręcz baśniową aurą.
Tym razem w tworzeniu tak zachwycającego, miniaturowego widowiska miały udział marionetki przyjmujące role modelek.
Jeremy Scott postanowił wykreować pokaz mody, inspirowany teatrem lalek. Jego pokazy mody umożliwiają nam artystyczne podróże, tym razem w kierunku dawnych czasów. Zjawiskowe, bogate suknie, dekolty karo, kłębiące się falbany, ogromne kokardy i żaboty stanowią modową formę wehikułu czasu i kontrast, do tak popularnych w ostatnim czasie minimalistycznych stylizacji. Tym razem to inspirujący maksymalizm gra tutaj pierwsze skrzypce.
Dodatkowym walorem jest nawiązanie do trudnych sytuacji toczących się na świecie. Projektant wyciągnął na wierzch niektóre z elementów, które dotychczas były w ukryciu. Wewnętrzne przeszycia i wstawki, nigdy dotąd nie miały okazji ujrzeć światła dziennego, jednak. tym razem stało się inaczej. Świat stanął na głowie i pokazał swoje nieznane oblicze – moda również pokazała najmniej oczekiwane elementy.
Każdy krój, zanim przybrał swoją maleńką formę, został zaprojektowany w wersji pełnowymiarowej, a dopiero kolejnym krokiem było przeskalowanie go tak, by na miniaturowych odpowiednikach modelek, leżał jak ulał – zgodnie z wizją projektanta. Każdy z elementów stroju marionetek został pieczołowicie wykonany, po to by w pełni odwzorowywać swój prototyp. Precyzję wykonania widać w każdym calu. Co więcej, prezentowane lalki, są odzwierciedleniem ulubionych modelek projektanta, a swoje podobieństwo zawdzięczają doświadczonemu twórcy marionetek Muppet, czyli The Jim Henson Company Creature Shop.
Podczas pokazu Moschino nie mogło zabraknąć wyjątkowej widowni. Mowa o szykownie ubranych osobistościach ze świata mody, również w formie lalek. Cały spektakl odbywał się pod kryształowym żyrandolem, wśród pełnej zdobień, wręcz pałacowej scenografii z angielską boazerią w tle.