Już w 2025 roku powstanie muzeum skradzionych dzieł. Będzie to jedyna taka ekspozycja na świecie, której celem jest, by ilość jej zasobów z roku na rok malała. Wirtualna kolekcja będzie przedstawiała 600 dzieł sztuki, a dokładniej ich odwzorowanie, uzupełnione świadectwami mieszkańców i opisami, które ukażą ich znaczenie kulturowe.
Projekt jest owocem współpracy Unesco i Interpolu. Nad nowoczesną formą koncepcji panuje architekt z Burkinabé, Diébédo Francis Kéré. Projekt ma być innowacyjny, nawiązujący niuansami do potęgi baobabu, będącego symbolem odporności. Ma łączyć wiele kultur i ukazywać istotne obiekty z całego świata, które istnieją fizycznie, ale jeszcze nie udało się ich odnaleźć. Według szacunków Interpolu aż 52 000 artefaktów zniknęło z muzeów i zbiorów archeologicznych. Celem całego przedsięwzięcia jest budowanie świadomości na temat nielegalnego handlu i przywracanie skradzionych dóbr kultury.
Odwiedzający muzeum będą mogli przemieszczać się po wirtualnych przestrzeniach, odkrywając nieznane dotąd dzieła z bogatą historią. Jednym z najcenniejszych dzieł w kolekcji ma być inskrypcja z alabastrowego kamienia z III wieku, płaskorzeźba z VII wieku p.n.e., maska z zielonego kamienia zrabowana w latach 70. na stanowisku Majów w Rio Azul w Gwatemali i wiele wiele innych, które będziemy mogli odkrywać na nowo już w przyszłym roku.