Cukiernictwo ma we krwi
Każdy pierniczek z toruńskiej pracowni Igi Sarzyńskiej jest stworzony z prawdziwej pasji i marzeń. Jej wypieki wzruszają nie tylko nas, ale i cały Toruń. Iga zdobywała swoje cukiernicze szlify w przeróżnych częściach świata – od San Francisco, przez Toronto, Paryż, aż po Londyn. Autorka rozpustnych słodkości, z cukiernictwem ma do czynienia już od najmłodszych lat. W końcu jest córką wybitnego piekarza, czyli Cezarego Sarzyńskiego, dokładnie tego, który stworzył i spopularyzował charakterystyczne w Kazimierzu Dolnym koguty.

Serce z piernika, a w sercu pierniki
Pracownia IGA SARZYŃSKA WZRUSZA TORUŃ zachwyca nas przez cały rok. Jednak to właśnie te wyjątkowe, przedświąteczne pierniki najbardziej poruszają nasze serca. Idealnie wypieczone, o bajecznych kształtach emanują kunsztem i cukierniczą wiedzą. Lukrowane śnieżnobiałym lukrem królewskim budzą niezmierny podziw nad umiejętnościami autorki. W kolekcji pojawiają się piernikowe rękawiczki, choinki, ludziki, aniołki, a także serca zdobione lukrem przywołującym na myśl lekkość ażurowej koronki. Pachnące cynamonem, kardamonem i zielem angielskim wypieki w pudrowo-różowej polewie przywołują najmilsze, świąteczne skojarzenia.


Nadziewane miłością
Trudno wyobrazić sobie lepszą porę na toruńskie pierniki, od tej zimowej. W sam raz na choinkę, jak i pod choinkę. Być może te urokliwe wypieki zachwycają tak bardzo, bo każde z nich nadziewane jest solidną porcją szczerej miłości i pasji? Przypuszczamy, że tak właśnie jest. A do tego ten wygląd, smak i piękna historia…

